Szukaj

Andrespolia Wiśniowa Góra 2:2 Warta Sieradz

Za nami ostatnia kolejka rundy jesiennej sezonu 2019/2020 o mistrzostwo IV ligi łódzkiej.

Andrespolia remisuje 2:2 jednym z kandydatów o walkę o III ligę Wartą Sieradz.

Na początku spotkania przewagę mieli goście.Zawodnicy Warty mieli sytuacje bramkowe, kończyły się jednak na obronie naszego bramkarza lub na słupku bramki.

Mecz był od początku zacięty Andrespolia nie miała zamiaru oddać tego pojedynku bez walki.Stwarzała swoje sytuacje bramkowe i była blisko strzelenia gola.

Skutkiem tego zaciętego pojedynku były żółte kartki dla gości w 6 minucie otrzymał Wiktor Płaneta a w 12 minucie Piotr Bartłoszewski.

Również kapitan gości Adam Patora nabawił się kontuzji na początku meczu. Podczas pojedynku ucierpiał i miał rozcięta głowę w opatrunku dotrwał do końca spotkania.

W pojedynku w którym nikt nie odstawiał nogi ani głowy to goście prowadzili w 18 minucie precyzyjnym strzałem popisał się Wiktor Płaneta.

Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości.

47 minuta początek drugiej połowy dośrodkowuje Damian Ścibiorek a bramkę zdobywa Sebastian Radzio mamy remis 1:1.

Gra znowu się ożywiła jak na początku pierwszej połowy w 49 minucie Damian Ścibiorek ogląda żółty kartonik.

53 minuta karny dla gości.Karnego wykorzystuje Mikołaj Zwoliński mamy 1:2

Andrespolia nie poddała się dalej atakowała efektem ich nacisków był karny dla nas.

W 60 minucie Sebastian Radzio wykonuje karnego i strzela.Mamy 2:2 Sebastian zdobywa swoją 10 bramkę w sezonie.Natomiast w trzech ostatnich spotkaniach Andrespolia nie przegrała a Radzio strzelił 5 bramek w tych spotkaniach.

Kolejne minuty to rozpaczliwa walka gości i dobre sytuacje Andrespolii.

Goście mieli sytuacje w 75 minucie z rzutu wolnego strzelili bramkę pokonując pięknym strzałem Mazurka ale gol nie został uznany ponieważ zawodnik gości nie zastosował się do nowych przepisów.Na sezon 2019/2020(będzie o tym osobny artykuł na stronie)

„jeżeli podczas rzutu wolnego w murze stoi minimum trzech zawodników, zawodnicy drużyny atakującej nie mogą stać bliżej muru niż 1 metr. Ma to zapobiec niepotrzebnym przepychankom pomiędzy zawodnikami drużyny atakującej i broniącej, przepychającymi się w murze. Jeżeli zawodnik atakujący będzie bliżej muru niż 1 metr, drużyna broniąca otrzyma rzut wolny pośredni”

Andrespolia – Warta Sieradz 2:2 (0:1)

0-1 Wiktor Płaneta (18′)

1-1 Sebastian Radzio (47′)

1-2 Mikołaj Zwoliński(karny) (53′)

2-2 Sebastian Radzio (karny) (60′)

Skład Andrespolii : Mazurek – Fajks – Radzio(c) -Ścibiorek(49’Ż(85’Kettwich) – Badowski – D.Kopa – Lauk – Kosior(60’Ryplewicz)– Miasopust – Staniewski(88’Ż) – K.Skawiński

Trener: Robert Sękowski  ( Krzysztof Kamiński pauza za czerwoną kartkę)

Skład Warty Sieradz : Wlazłowski – Pawlak – Bartłoszewski(12’Ż) – Owczarek(67’Ż) – Jaworski(80’Ż) – Patora(c) – Nawrocki(65’Pluta) – Chojecki – Płaneta(6’Ż)(86’Chramiec) – Brochocki(83’Szulc) – Zwoliński
Trener : Łukasz Markiewicz

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

Do meczu przystąpiliśmy mocno osłabieni. Z piątki obrońców występujących w poprzednim meczu zostało dwóch. Musiałem formację obrony mądrze zbudować i zastosować odpowiednią strategię Udało się i osiągnęliśmy dobry wynik z drużyną, która jest głównym kandydatem do awansu do trzeciej ligi. Zaczęliśmy jak zwykle, w pierwszych 20 minutach cztery sytuacje dla nas, a bramkę strzela Warta. W drugiej połowie Radzio strzela  głową po dośrodkowaniu Ścibiorka. Kolejne bramki padają z rzutów karnych i mecz kończy się wynikiem 2:2. Przed meczem gdyby ktoś zaoferował mi remis brałbym w ciemno, ale po meczu został niedosyt.

 

 

 

 

Zjednoczeni Stryków 1:1 Andrespolia Wiśniowa Góra

Za nami przedostatnia kolejka rundy jesiennej sezonu 2019/2020 o mistrzostwo IV ligi łódzkiej. Andrespolia remisuje w Strykowie 1:1 ze Zjednoczonymi.

Spotkanie od początku było wyrównane.Walka toczyła się w środku pola jak również, każdy zespołów miał swoje sytuacje bramkowe.

w 32 minucie świetną sytuacje miał Sebastian Radzio, lecz bramkarz wybronił strzał.

43 minucie gospodarze mieli dobrą sytuacje  świetna interwencja Mazurka

W drugiej połowie

50 minuta strzał z rzutu wolnego Przemysława Wilka broni bramkarz gospodarzy.

53 minucie wyrzut z autu piłkę przyjmuje Radzio odwracając się strzela.Natomiast z najbliżej możliwej sytuacji poprawia Kopa i Andrespolia obejmuje prowadzenie.

Mecz dalej toczył się z przewagą Andrespolii. Dobrą sytuacje miał Radzio kiedy był wykonywany rzut rożny dla Andrespolii.Niestety nie wpadło.

Bardzo dobrą sytuacje miał Kopa w 60 minucie bramkarz gospodarzy broni.

Andrespolia miała przewagę ale to w 75 minucie Stryków strzela na wyrównanie.Dośrodkowanie i mamy bramkę na 1:1.

85 minucie na trybuny odesłany trener Andrespolii Krzysztof Kamiński. Otrzymując żółtą a następnie znów żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę za dyskusje z arbitrem.

88 minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie ale z najbliżej odległości zawodnik Strykowa potknął się o własne nogi nie trafiając do pustej bramki.

Mecz kończy się remisem.Szkoda bo gdyby nie nerwy w naszym zespole mogliśmy ten mecz wygrać.

Ile już było takich spotkań w tej rundzie.Gdzie oddajemy lub gubimy w taki sposób punkty.

Na podsumowanie tej rundy przyjdzie jeszcze czas.

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

Zgodnie z planem punktujemy w Strykowie.   1 punkt a powinny być trzy.  Do 30 minuty meczu nie mogliśmy wejść  na właściwe tory. Graliśmy niedokładnie, nasze akcje kończyły się jeszcze przed polem karnym.  W obronie mieliśmy problem przy stałych fragmentach gry. Zespół ze Strykowa nie stwarzał jednak czystych sytuacji z których mógłby strzelić bramkę. Od 30 minuty meczu wreszcie zaskoczyło i stworzyliśmy trzy doskonałe sytuacje do strzelenia bramki ale pierwsza  połowa zakończyła się na zero dla obu drużyn. W drugiej połowie 52 minucie wreszcie Damian Kopa po podaniu Sebastiana Radzio strzelił bramkę. Od tego momentu gra się zaostrzyła za sprawą drużyny ze Strykowa która nie radziła sobie z naszymi atakami. Na domiar złego sędzia spotkania zaczął popełniać błędy źle oceniając kolejne sytuacje. Mieliśmy kolejne sytuacje z których powinny paść braki ale bramkę 30 minucie strzelił przeciwnik. Efektem złej pracy sędziego były kartki żółte dla Różyckiego, Skawińskiego  Wojtka i dwie dla Wilka. Tych dwóch ostatnich nie zagra w kolejnym meczu z Wartą Sieradz.

Wszystkich kibiców Andrespolii zapraszamy na najbliższy mecz u siebie z Wartą Sieradz 16 listopada o 13:30

Liczymy na twoje wsparcie na meczu.

Ja będę a Ty?

Widzimy się w sobotę 16 listopada o 13:30

Andrespolia Wiśniowa Góra 4:1 Orzeł Nieborów :)

W meczu 15 kolejki sezonu 2019/2020 o mistrzostwo IV ligi łódzkiej. Andrespolia odnosi zwycięstwo przed własną publicznością pokonując Orzeł Nieborów.Aż 4-1 wygrali piłkarze Andrespolii . Trzy bramki dla podopiecznych Krzysztofa Kamińskiego  zdobył Sebastian Radzio.

Spotkanie od początku przebiegało pod dyktando gospodarzy.Andrespolia miała świetne sytuacje od samego początku.Każdy liczył na punkty w tym spotkaniu było to spotkanie o przysłowiowe „6”punktów.
Piłka nie chciała jednak wpaść a zawodnicy Andrespolii natomiast zaczęli „łapać” żółte kartki.

W 13 minucie Jakub Ryplewicz spóźnił się z interwencją w środku boiska został ukarany żółtą kartką.Natomiast w 18 minucie żółtą kartą napomniany został rezerwowy w tym meczu Tomasz Różycki za „cenne uwagi” w stronę sędziego.

Na szczęście w 19 minucie Sebastian Radzio strzela na 1-0 i „rozgonił chmury”.Po chwili Przemysław Wilk wpada w pole karne odpychany i w 24 minucie Sebastian Radzio z karnego podwyższa na 2-0.Gra się uspokoiła i nikt nie podejrzewał że coś złego może wydarzyć się w tym pojedynku dla Andrespolii.

Druga połowa spotkania zaczęła się od ataków gości.W 50 minucie spotkania dochodzi do silnego strzału ze strony gości.Daniel Mazurek „pofrunął”w powietrzu piłka natomiast pod porzeczkę odbijając się i „tańcując”na linii.Najbliżej sytuacji znajduje się Maciej Balik który umieszcza piłkę w siatce.

Goście uwierzyli w swoje możliwości i zaczęli atakować bramkę Mazurka.W 61 minucie Dawid Fajks fauluje otrzymuje żółtą kartę a goście mają rzut wolny.

Mecz był wyrównany i pełen walki w 84 minucie strzela Damian Kopa i jest 3-1 dla Andrespolii.

W 90 minucie Sebastian Radzio podwyższa na 4-1 i strzela hattricka.

Andrespolia wygrywa przed własną publicznością z ciekawostek jest to 3 mecz z rzędu gdzie któryś z piłkarzy zdobywa hattricka. Najbliższy mecz 9 listopada o godzinie 13:00 Andrespolia rozgrywa na wyjeździe ze Zjednoczonymi w Strykowie.Oby 3 punkty dla Andrespolii !!!

Andrespolia – Orzeł Nieborów 4:1 (2:0)

1-0 Sebastian Radzio (19′)

2-0 Sebastian Radzio (karny)(24′)

2-1 Maciej Balik (50′)

3-1 Damian Kopa (84′)

4-1 Sebastian Radzio (90′)

Skład Andrespolii : Mazurek – Wilk – Radzio(c) -Ryplewicz 13’Ż(45’Kosior) – Badowski – D.Kopa – Fajks (61’Ż) – W.Skawiński – Miasopust(77’Lauk) – Staniewski – K.Skawiński

Trener : Krzysztof Kamiński

Skład Orzeł Nieborów : Chmielewski – Wilk(74’Niedźwiadek(87’Ż) – B.Tkacz(c) – P.Tkacz – Ślązak(82’Szafarowicz) – Warchoł – Balik- Molodchenko – Bogusz – Redzisz(36’Ż) – Świdrowski

Trener : Dawid Ługowski

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

Zgodnie z tym co mówiłem przed tygodniem, w meczu z Orłem Nieborów zdobyliśmy trzy punkty.
Na odprawie przed meczem kazałem moim zawodnikom grać bardzo wysoko. Tworzyliśmy mnóstwo sytuacji z których powinny padać bramki. Sytuacje w 2, 3, 5, minucie nie kończyły się bramkami. Dopiero w 20 minucie Radzio strzelił bramkę . W 23 minucie z karnego Radzio strzelił kolejną bramkę.
Mieliśmy jeszcze sytuację w 24, 28, i 36 minucie ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0. Na początku drugiej połowy przeciwnik nieoczekiwanie strzelił bramkę na 2:1 co spowodowało większą wiarę przeciwnika w odniesienie korzystnego wyniku. Gra się wyrównała ale to my mieliśmy sytuacje podbramkowe. Dopiero w ostatnich  15 minutach Kopa i Radzio strzelili bramki ustalając wynik na 4:1. Kolejny dobry występ zanotował 16 letni Kacper Kosior. W sobotę 9 listopada jedziemy do Strykowa. Mam nadzieję, że choć raz zagramy bez błędu indywidualnego w obronie.

 

 

Polonia Piotrków Tryb. 4:0 Andrespolia Wiśniowa Góra

Za nami mecz 14 kolejki sezonu 2019/2020 o mistrzostwo IV ligi łódzkiej.Która odbyła się 26 października o godzinie 15:30 w Piotrkowie Trybunalskim.Miejscowa Polonia podejmowała gości z Wiśniowej Góry Andrespolię.

 Gospodarze prowadzili grę choć Andrespolia miała swoje sytuacje gdyby coś wpadło mecz mógłby potoczyć się inaczej.
Polonia beniaminek ma niesamowitą „siłę rażenia” do meczu z Andrespolią rozegrali 13 meczów w lidze i strzelili 42 bramki więc ponad 3 gole na mecz.Co ciekawe ostatnie 2 mecze wygrali z Orkanem Buczek 4-2 i ŁKS-em 5-1.Na taką rozpędzoną lokomotywę trafili piłkarze z Wiśniowej Góry.
1-0 mogło być już w 13 minucie, indywidualną akcję przeprowadził japończyk Rio Suzuki, trafił w słupek. 5 minut wcześniej poloniści musieli jednak zmienić koszulki na niebieskie, bo sędziemu mylili się zawodnicy. Andrespolia grała w strojach biało – czarnych, a piotrkowianie w czarno – białych.Co ciekawe chętni którzy chcieli obejrzeć ten mecz.Mogli oglądać z sektora gości, ponieważ Polonia ma stadion w remoncie.Kibice Polonii stawili się na spotkaniu prowadząc doping swojej drużyny.
W 21 minucie było już 1-0 po golu Krystiana Wojtczaka. Następnie ten sam zawodnik wpisał się na listę strzelców po wykonanym wolnym. Było 2-0 do przerwy.

Kolejny gol dla Polonii padł w 51 minucie, a jego autorem był  Jakub Bąbol. Ostatniego gola w 90 minucie zdobył ponownie Krystian Wojtczak.

Wynik nie odzwierciedla tego co działu się na boisku, można powiedzieć Andrespolia grała a przeciwnik strzelał gole.Podobny mecz do tego z Kutnem.Wtedy hattricka strzelił nam Dynel teraz hattricka strzelił

Wojtczak, dla którego był to pierwszy hat trick w IV lidze.

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

W zapowiedzi meczu z Polonią Piotrków powiedziałem:  w sobotę gramy w Piotrkowie z Polonią. Jeśli tylko nie popełnimy błędów indywidualnych w obronie  i wykorzystamy co drugą sytuację wygramy bez problemów. Niestety błędy popełniliśmy,  a nie wykorzystaliśmy żadnej sytuacji,  a było ich pewnie z sześć. Gramy jak zwykle ładnie dla oka ale za wrażenie artystyczne punktów nikt nie przyznaje. My gramy a przeciwnik strzela bramki. Pomału odnoszę wrażenie że niektórych ta liga przerasta. Mamy jeszcze 3 mecze do końca rozgrywek. Tak jak w meczach z Omegą Kleszczów  i Kwiatkowicami liczyłem na zdobycz punktową i tak się stało, tak w meczach z Kutnem i Polonią liczyłem się z tym że o punkty będzie trudno. Przed nami dwa kolejne mecze w których powinniśmy punktować. Orzeł Nieborów i Zjednoczeni Stryków są w naszym zasięgu.

Wszystkich kibiców Andrespolii zapraszamy na najbliższy mecz u siebie z Orłem Nieborów 2 listopada o 14:00

Liczymy na twoje wsparcie na meczu.

Ja będę a Ty?

Widzimy się w sobotę 2 listopada o 14:00

Andrespolia Wiśniowa Góra 1 : 3 KS Sand Bus Kutno

W meczu 13 kolejki sezonu 2019/2020 o mistrzostwo IV ligi łódzkiej. Andrespolia przegrywa przed własną publicznością z wiceliderem ligi KS Sand Bus Kutno.

Mecz był bardzo wyrównany w pierwszej połowie Andrespolia stwarzała sytuacje, lecz piłka nie chciała wpaść.Ogólnie oglądając mecze naszej drużyny w tym sezonie gramy jak równy z równym z każdym rywalem.

Wracając do meczu w 37 minucie błąd naszych zawodników wykorzystuje były zawodnik Andrespolii Łukasz Dynel i jest 0-1 dla gości.

43 minucie również były gracz Andrespolii „Figo” Igor Świątkiewicz otrzymuje żółtą kartkę zatrzymuje faulem Sebastiana Radzio.

Dogodna sytuacja z wolnego dla Andrespolii niestety nie wpadło do przerwy przegrywamy 0-1.

Druga połowa początek nerwowy z dwóch stron.Mecz się jeszcze dobrze nie zaczął a już w 46 minucie Różycki żółta i dla gości w 50 minucie Sobczak.

52 minuta znowu błąd Andrespolii piłkę dostaje Dynel i mamy 0-2

67 minuta Wojtek Skawiński spóźnia się z interwencją fauluje ogląda żółty kartonik.Jest wolny dla gości. Goście wykonują i… piłkę wykorzystuje Łukasz Dynel w 68 minucie były zawodnik Andrespolii strzela nam hattricka i swoją 13 bramkę w tym sezonie.

Wydaje się że jest już po meczu, ale kibice Andrespolii czekają że coś się zmieni zresztą nie takie „pościgi”były już Wiśniowej Górze i odwrócenie losu przez piłkarzy Andrespolii

84 minucie Sebastian Radzio strzela na 1-3.

85 minuta faul na naszym zawodniku i żółtą kartą ukarany zawodnik gości Piotr Gawlik.

Mamy rzut wolny niestety Przemysław Wilk nie wykorzystuje tej szansy.

Przegrywamy choć nie byliśmy słabszym rywalem.Po meczu fajne zachowanie „Figo” Igora Świątkiewicza który po meczu przywitał z kibicami i działaczami swojego byłego klubu.Choć nie jest już Andrespolczykiem  ale jak sam stwierdził „przyjeżdżając na stare śmieci pomylił szatnie.Zamiast szatnia gości to wybrał szatnie gospodarzy”

Oczywiście Igorowi jak i Łukaszowi życzymy dalszych sukcesów i dzięki za zostawione serducho niegdyś w Andrespolii.

Teraz nasi piłkarze zagrają 26 października z beniaminkiem Polonią Piotrków Tryb. która zajmuje 3 miejsce w tabeli.

Andrespolia Wiśniowa Góra – KS Sand Bus Kutno 1-3 (0-1)

0-1 37′ Dynel

0-2 52′ Dynel

0-3 68′ Dynel

1-3 84′ Radzio

Skład Andrespolii : Mazurek – Wilk – Radzio(c) -Ryplewicz(66’Kosior) – Badowski – D.Kopa – W.Skawiński(67’Ż) – Miasopust –  Staniewski– K.Skawiński – Różycki(46’Ż)

Trener : Krzysztof Kamiński

Skład KS: Sokołowicz – Sobczak(50’Ż), Gawlik(85’Ż), Kowalczyk, Pierizhok, Świątkiewicz((43’Ż)60′ Górczyński)), Dynel, Adamczyk, Ostrowski (62′ Dąbrowski), Kralkowski, Bartos (72′ Wielgus)

Trener : Dominik Tomczak

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

Generalnie cały mecz mieliśmy inicjatywę. Prowadziliśmy grę od tyłu i na tej bazie stwarzaliśmy sytuacje pod bramką drużyny z Kutna. Miasopust, Kopa, Radzio, Skawiński Wojtek przy większej determinacji powinni te sytuacje wykorzystać. Niestety w tym okresie popełniliśmy błąd a właściwie trzy błędy w jednej akcji. Wilk niepotrzebnie na środku boiska wszedł w dribling i stracił piłkę. Błąd Wilka mógł naprawić Różycki dalej Badowski i ostatecznie Mazurek ale żaden z nich nie wykazał odpowiedniej klasy i straciliśmy bramkę. Minutę później sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Skawiński Wojtek. Druga połowa też pod nasze dyktando. Niestety Ryplewicz w 52 minucie stracił piłkę w okolicach połowy boiska, konsekwencją czego jest prostopadłe podanie do Dynela który wychodzi sam na sam z Mazurkiem i jest 2:0 dla Kutna. W 25 minucie drugiej połowy tracimy trzecią bramkę po błędzie w kryciu przy rzucie wolnym. Do tej pory nie wiem co w tym przypadku zrobili Różycki i Wilk. Tradycyjnie po tym mieliśmy 3 sytuacje z których żadnej nie wykorzystaliśmy. Podsumowując mecz: gra na 4, sytuacje w których tracimy lub nie strzelamy bramki na 1. W sobotę gramy w Piotrkowie z Polonią. Jeśli tylko nie popełnimy błędów indywidualnych w obronie  i wykorzystamy co drugą sytuację wygramy bez problemów.

Omega Kleszczów 3:3 Andrespolia Wiśniowa Góra

W Łękińsku gdzie Omega Kleszczów rozgrywa swoje mecze u siebie zakończyło się spotkanie 12. kolejki IV ligi łódzkiej pomiędzy Omegą Kleszczów i Andrespolią Wiśniowa Góra remisem 3:3 (1:0) . Kibice obejrzeli sześć bramek, a końcówka spotkania była bowiem niezwykle nerwowa.

Pierwsza połowa zdecydowanie dla gospodarzy. Grająca z wiatrem Omega miała przewagę, a udokumentowała ją bramką z 14. minuty. Krystian Pałczyński przymierzył z rzutu wolnego i  Mazurek musiał wyjąć piłkę z bramki. Wcześniej  dwukrotnie próbował szczęścia Paweł Kowalski, ale piłka przelatywała nad poprzeczką.

W 34 minucie była seria rzutów rożnych dla Omegi ale Andrespolia skutecznie się broniła.

Druga połowa. Już cztery minuty po wznowieniu gry było 1:1. Andrespolia pokazała gospodarzą jak się wykonuje rożne.Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał kapitan Andrespolii Sebastian Radzio. Niespełna kwadrans później Andrespolia wyszła na prowadzenie. Kolejny rzut rożny i Wiśniewskiego pokonał głową Przemysław Wilk. Omega rzuciła się do odrabiania strat. Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania sprawa zwycięstwa znów była otwarta, a bramkę na 2:2 strzelił głową Paweł Kowalski. Podopieczni Krzysztofa Kamińskiego raz jeszcze zaatakowali. W polu karnym faulowany był Damian Kopa, a rzut karny na bramkę zamienił Wilk. W końcówce mecz się zaostrzył, a w samej końcówce Omega strzeliła wyrównującego gola. Jego autorem był Marcin Kuliberda.

Omega Kleszczów – Andrespolia Wiśniowa Góra 3:3 (1:0)
Bramki: Krystian Pałczyński 14, Paweł Kowalski 71, Marcin Kuliberda 90+ – Sebastian Radzio 48, Przemysław Wilk 61, 80-karny.

Omega: Paweł Wiśniewski – Kowalik, Zieliński(58’Ż), Kuliberda, Roczek (66′ Niedbała 90’Ż) – Pieniążek, Paweł Kowalski(90+’Ż), Tomesz, Pałczyński, Mielczarek – Krzysztof Kowalski (56′ Olas)

Andrespolia: Mazurek – Krzysztof Skawiński, Miasopust(84,Ż), Fajks, Kopa(68’Ż) – Wojciech Skawiński, Kosior (46′ Kettwich), Badowski, Ryplewicz, Wilk(44’Ż) – Radzio

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

Do meczu przystąpiliśmy w składzie dalekim od optymalnego.  Świadczy o tym choćby wyjście w pierwszym składzie juniora Kosiora Kacpra. Tradycji stało się zadość,  że bardzo słabo wchodzimy w mecz. Gra w pierwszej połowie dawała  wiele do życzenia. Znowu tracimy bramkę na początku meczu,  tym razem z rzutu wolnego, według mnie piłka była  do obrony. Do tego znowu dużo niecelnych podań. Dopiero ostanie 15 minut dało jakość naszej grze. Drugą połowę rozpoczęliśmy bardzo mocno co dało nam po kilku minutach prowadzenie 2:1. Celnymi strzałami głową popisali się Radzio i Wilk. Niestety znowu tracimy bramkę po biernej postawie Wilka, który uznając, że zawodnik drużyny przeciwnej jest na pozycji  spalonej w ogóle nie reagował. Parę  minut później ten sam Wilk wykorzystuje rzut karny podyktowany za faul na Kopie wyprowadzają zespół Andrespolii na prowadzenie. Jeszcze w drugiej połowie sędzia dwukrotnie przerywał akcję Andrespolii  po domniemanych pozycjach spalonych zawodników wychodzących sam na sam z bramkarzem Omegi. W doliczonym czasie gry przeciwnicy doprowadzili do remisu. Straciliśmy dwa punkty które są nam potrzebne, bo przed nami trudne mecze z MKS Kutno, Polonią Piotrków i Wartą Sieradz. Wszystko wskazuje na to, że od przyszłego meczu powinienem mieć do dyspozycji wszystkich zawodników.

Wszystkich kibiców Andrespolii zapraszamy na najbliższy mecz u siebie z KS Kutno 19 października o 15:00

Liczymy na twoje wsparcie na meczu.

Ja będę a Ty?

Widzimy się w sobotę 19 października o 15:00

Oczekiwane zwycięstwo. Andrespolia wygrywa u siebie 1:0 LKS Kwiatkowice

W meczu 11 kolejki sezonu 2019/2020 o mistrzostwo IV ligi łódzkiej. Andrespolia odnosi pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością pokonując LKS Kwiatkowice.

Mecz był bardzo wyrównany w pierwszej połowie Andrespolia stwarzała sytuacje lecz piłka nie chciała wpaść.Choćby nie strzelony karny przez Przemka Wilka w 25 minucie. Faulowany w polu karnym Damian Kopa.Goście również mieli sytuacje do strzelenia bramki ale świetne interwencje odnotowywał Mazurek który z meczu na mecz gra coraz lepiej.

Druga połowa i jej początek tradycyjnie należała do Radzio który ostemplował poprzeczkę i miał inne sytuacje do strzelenia bramki ale nie chciało wpaść.

Mecz również był bardzo agresywny ze strony gości aż 5 żółtych kartek.

W 85 minucie bramkę strzela z główki po dośrodkowaniu Przemysław Wilk.W końcówce łapie Mazurek a w ostatniej minucie z linii bramkowej na rzut rożny wybija Badowski po strzale Cruza.

Andrespolia wygrywa przed własną publicznością i miejmy nadzieje że ten mecz to było przełamanie Andrespolii i z meczu na mecz Andrespolia będzie się piąć w górę tabeli. Odnosząc zwycięstwa najbliższe możliwe w sobotę 12 października w Kleszczowie z miejscową Omegą.

Andrespolia – LKS Kwiatkowice 1:0 (0:0)

1-0 Przemysław Wilk (85′)

Skład Andrespolii : Mazurek – Wilk – Radzio(c) -Ryplewicz – Badowski – D.Kopa – Fajks – W.Skawiński – Miasopust –  – K.Skawiński – Lauk(45’Kosior)

Trener : Krzysztof Kamiński

Skład LKS Kwiatkowice : Piotrowski – Górowski – Kubiak( 67’Ż) – ((Bogdan 61’Ż(73’Sut)) – Cruz – Rakowski(73’Kubiak) – Kępniak(82’Steglinski) – Jurkowski((55’Ż)76’Stasiak)) – Różycki – Wożniak (83’Ż) – Sosnowiecki(89’Ż)(c)

Trener : Kuba Olczyk

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

 

Minął tydzień od meczu z Działoszynem a u nas jeśli chodzi o skład bez zmian. Do kadry meczowej doszli Badowski i Misopust  ale odeszli  Igor Jagodziński i dobrze grający ostatnie mecze Maciek Kopa.
Na ławce rezerwowych bez zmian sami juniorzy rocznik 2003. Mimo tych osłabień i po analizie gry przeciwnika nakazałem zespołowi grać bardzo wysoko z planem strzelenia w pierwszych minutach meczu bramki. Niestety to się nie udało z powodu  dużego procentu niecelnych podań od obrońców i zawodników drugiej linii. Na domiar złego Przemek Wilk nie wykorzystał rzutu karnego w 25 minucie meczu. W drugiej połowie poprawiliśmy celność podań i nasz a gra nabrała jakości. Bramkę zdobyliśmy dopiero w 85 minucie. Po dośrodkowaniu Wojtka Skawińskiego Wilk zrehabilitował  się i głową strzelił bramkę. Trzeba przyznać ,że przeciwnik w drugiej połowie  też miał 2 sytuację z których mógł strzelić braki ale bramkarz Andrespolii  Mazurek pokazał wysoką klasę. W drużynie Andrespolii w drugiej połowie zadebiutował szesnastoletni Kacper Kosior. Jego gra była na dobrym poziomie.

Warta Działoszyn 3:0 Andrespolia Wiśniowa Góra

Za nami mecz 10 kolejki sezonu 2019/2020 o mistrzostwo IV ligi łódzkiej.Która odbyła się 28 września o godzinie 16:00 w Działoszynie.Miejscowa Warta podejmowała gości z Wiśniowej Góry.

Przed tym meczem oba zespoły miały po dwie porażki z rzędu.Było to starcie drużyn, między którymi przed tą kolejką była różnica jednego punktu w tabeli.

W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy ani jednej bramki. Wynik 10 minut po przerwie otworzył Denys Dushkin i Warta prowadziła 1:0. Kolejne gole padły w ostatnim kwadransie. Najpierw trafił Bartłomiej Pałyga, a kilka minut później na 3:0 podwyższył Paweł Marchewka. Działoszynianie zwyciężyli więc 3:0.
Dzięki kompletowi punktów Warta awansowała na 11. pozycję w tabeli łódzkiej IV ligi. Natomiast Andrespolia spadła na 15 miejsce w tabeli.

Cały mecz Warta Działoszyn – Andrespolia Wiśniowa Góra można obejrzeć pod linkiem na dole:

bramka na 1:0  na filmie 48:30

bramka na 2:0 na filmie 1:11:17

bramka na 3:0 na filmie 1:13:56

 

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

 

Do meczu z Wartą Działoszyn przystąpiliśmy brakiem 9 zawodników: Kulpa, Różycki, Badowski, Staniewski, Koziróg, Miasopust, Kettwich, Ścibiorek, Kawula. Musiałem sięgnąć po głębokie rezerwy. Na ławce rezerwowych usiadło trzech szesnastoletnich juniorów: Biernacki, Kosior, Szczepaniak. Mimo takiego osłabienia kadrowego pierwsza połowa w naszym wykonaniu wyglądała bardzo dobrze. Przeciwnik miał przewagę wynikającą z naszego ustawienia natomiast my przeprowadziliśmy sześć kontr  z których powinniśmy strzelić trzy bramki(Radzi, Kopa). Druga połowa też była dla nas, tworzyliśmy sytuacje(Radzio, Kopa, Szczepaniak ale nie wpadało). Tym razem  przeciwnik wykorzystał
nasze błędy w eksperymentalnej  obronie i strzelił trzy bramki. Przyzwoicie zagrał 16 letni Jakub Szczepaniak, który wrócił do Andrespolii po trzyletnim okresie nauki,  miał 100% sytuację, której nie wykorzystał. W ciągu dwóch tygodni powinienem mieć  do dyspozycji Różyckiego, Badowskiego, Staniewskiego co powinno podnieść jakość naszej gry

 

Wszystkich kibiców Andrespolii zapraszamy na najbliższy mecz u siebie z LKS Kwiatkowice 5 października o 16:00

Liczymy na twoje wsparcie na meczu.

Ja będę a Ty?

Widzimy się w sobotę 5 października o 16:00

Ogłoszenie: Szukamy Sponsorów!!!

Szanowni Państwo – drodzy kibice

 

Do końca rozgrywek zostało 8 meczów, z czego 4 na boisku Andrespolii

05.10.2019 roku GLKS Andrespolia – Kwiatkowice
19.10.2019 roku GLKS Andrespolia – Kutno
02.11.2019 roku GLKS Andrespolia – Orzeł Nieborów
16.11 2019 roku GLKS Andrespolia – Warta Sieradz

 

Zapraszamy do sfinansowania dnia meczowego firmy i osoby prywatne

Koszt organizacji dnia meczowego to ok. 3000,00 zł

Stosowną informację o sponsoringu zamieścimy na naszej stronie internetowej, istnieje możliwość zawieszenia baneru na ogrodzeniu boiska.

Osoba kontaktowa Krzysztof Kamiński nr telefonu 602221414

Andrespolia Wiśniowa Góra 2:3 Włókniarz Zelów

Za nami 9 kolejka sezonu 2019/2020 o mistrzostwo IV ligi łódzkiej czyli połowa rundy jesiennej.

Andrespolia do tej pory zgromadziła 9 punktów w 9 meczach i zajmuje 14 miejsce w tabeli.

Starcie Wiśniowej Górze zaczęło się na korzyść Andrespolii. W 9 minucie gola zdobył Damian Kopa.

Kilka minut później dokładnie w 21 minucie było już 2-0.Bramkę zdobył Maciej Kopa.

Goście zdobywają kontaktowego gola w 25 minucie bramkę zdobył Jakub  Dregier.

Do przerwy Andrespolia prowadziła 2:1 i kontrolowała grę.

Druga odsłona rozpoczęła się bardzo dobrze dla Andrespolii, kilka sytuacji miał Sebastian Radzio i wydawało się kwestią czasu kiedy piłka wpadnie do bramki gości.

W 73 minucie to  goście zdołali wyrównać po błędzie naszego bramkarza.Bramkę zdobył Albin Maciejewski.

Goście uwierzyli w swoje możliwości i zaczęli atakować na bramkę Andrespolii.

W 76 minucie drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną otrzymuje Mateusz Miasopust. Andrespolia gra w 10-tkę.

W 80 minucie meczu goście obejmują prowadzenie gola strzela Damian Wdowiak.

Andrespolia – Włókniarz Zelów 2:3 (2:1)

1-0 – Damian Kopa (9′)

2-0 Maciej Kopa (21′)

2-1 Jakub Dregier (25′)

2-2 Albin Maciejewski (73′)

2-3 Damian Wdowiak (80′)

Skład Andrespolii : Mazurek – Wilk(69’Ż) – Radzio – Badowski(45’Ryplewicz) – D.Kopa – Fajks – W.Skawiński – Miasopust (51’Ż,76’Ż) – M.Kopa(83’Jagodziński) – K.Skawiński – Różycki(50’Ż)

Trener : Krzysztof Kamiński

Skład Włókniarz Zelów : Pajkert – Majsak – Golański – Bendkowski – Oborowski – Boczkiewicz(83’Madej) – Dregier – Maciejewski(89’Marcioch) – Kaliski – Wdowiak(27’Ż) – Pawelec(70’Łucki)

Trener : Dawid Wnuk

Komentarz trenera Andrespolii Krzysztofa Kamińskiego po meczu:

Do meczu przystąpiliśmy z wielką wolą zwycięstwa. Chcieliśmy wygrać po raz pierwszy na własnym boisku. Wszystko wskazywało na to że tak będzie. Po dwudziestu minutach prowadziliśmy już 2:0. Przeciwnik jeszcze w pierwszej połowie strzelił bramkę na 2:1. W pierwszych dwudziestu minutach drugiej Radzio trzykrotnie wychodził sam na sam z bramkarzem ale w tym dniu miał pecha. Przy stanie 3:1 pewnie dowieźlibyśmy zwycięstwo do końca. Niestety piłka jest bardzo „okrutana „. W 73 minucie meczu katastrofalny błąd popełnił Mazurek i było 2:2. Chwile później Wojtek Skawiński nie przypilnował zawodnika w swojej strefie boiska i było 3:2 dla Zelowa. Cieszy kolejny dobry mecz młodego Maćka Kopy-bramka i asysta, smuci brak skuteczności, kardynalne błędy w bloku obronnym oraz słaba gra środkowych pomocników.

W następnej kolejce czeka nas wyjazd do Działoszyna gdzie będziemy grać z miejscową Wartą.

Mecz 28 września o godzinie 16:00

 

 

Andrespolia Wiśniowa Góra

Czajewskiego 8, 95-020 Wiśniowa Góra